Carl Zeiss Biotar 58mm f/2 T typ II / M42 trafia w 2022 roku do kolekcji! Powiększamy nasz zestaw szkieł manualnych pod portret. Tym razem uniwersalne 58mm i wyposażona w 17 listków przesłona. Piękny obiektyw idealny do zabawy w plenerze. Oczywiście model trafi z adapterem na GFX’a 100s.
Od dawna zbieram kolejne manuale pod projekty malowane światłem. Fotografia analogowa i obiektywy retro mają coś w sobie. A za pomocą odpowiednich adapterów zabytkowe obiektywy możemy podpiąć do najnowszych aparatów cyfrowych.
Praca na manualnym obiektywie wymaga wprawy i umiejętności. Ale jako fotograf wychowany na poczciwym zenicie, wiem jak korzystać ze starych obiektywów manualnych.
Czemu kupiłem kolejną 50’tkę w stałce?
A lubię wszelkie 50’tki, 75’tki i dłuższe portretówki. Model 58mm w f/2 również idealnie się wpisuje do moich zbiorów. Jest to kolejna 55’ka ale na pewno nie ostatnia. A model Biotar 58mm w wersji II to już legenda. Może nie tak ceniona jak Biotar 75mm f/1.5, ale również cena jest bardziej atrakcyjna.
Jest to również obiektyw najczęściej porównywany do Helios 44 (58mm f/2), których mam kilka w swojej kolekcji. Chciałem zatem popracować na prawdziwym zabytkowym protoplaście z literką T.

Carl Zeiss Biotar 58mm f/2 T typ II / M42
Trafiła się dobra cena obiektywu w dobrym stanie (pamiętajmy, że te obiektywy mają po 70-75lat). Szybka decyzja i ekspresowy zakup szkła Carl Zeiss Biotar 58mm f/2 T typ II / M42.
Jestem bardzo ciekaw jak wypadnie porównanie z pseudo Biotarem (Helios 44) oraz z naszym Voigtlander Nokton SL IIs 58 mm f/1.4. Zdania są podzielone, wśród kolekcjonerów. Część osób bardziej ceni Heliosy, a część nawet nie stawia go koło Biotar’a. Jak wiemy marka Carl Zeiss tworzy jedne z najlepszych obiektywów na świecie. Obiektyw jest mały ale solidnie wykonany. Jest to bodajże najbardziej poszukiwana wersja Manual (typ II) posiadająca, aż 17 listków przesłony.

Prosta budowa z pięknym efektem końcowym
Więcej o naszej miłości do wszelkich obiektywów retro: Kochamy manualne obiektywy, czyli powrót do przeszłości.
Czy jest to idealny partner do fotografii? Na pewno nie! Jak każdy obiektyw zabytkowy, nie jest on idealnie przygotowany dla nowoczesnych aparatów. Dodatkowo z biegiem lat na soczewkach mogą pokazać się różnego typu skazy.
Dodatkowo jeśli chcesz zrobić szybką sesję portretową, to lepiej poszukaj nowoczesnego obiektywu z AF. Blisko 99% fotografów wybiera nowe konstrukcje, a tylko nieliczni czerpią przyjemność i robią świetne zdjęcia starymi szkłami.
Tak samo jak z zabytkowymi samochodami. To trzeba kochać, czasem samochód nawali, nie dojedzie do miejsca docelowego. Ale miłośnicy klasyków to inna grupa kierowców.
Myślę, że identycznie jest z miłośnikami starego sprzętu fotograficznego. Wydajemy często olbrzymie pieniądze po to, by kupić zabytkowy obiektyw. Gdy nasza kolekcja się powiększa, większość szkieł czeka na 1-2 sesje w roku. Pracujemy tylko na ulubionych kilku szkłach, do których powracamy.
Co dalej z moją kolekcją obiektywów retro?
Oczywiście powiększam! Chyba nigdy nie za wiele tego typu obiektywów w szafie. Nie wiem czy to sentyment czy zakupoholizm, ale co by nie było bodźcem, nowe perełki trafiają w moje ręce. Na pewno nie będzie to ostatni Biotar a tym bardziej Carl Zeiss, który kupię.
Rok 2022 to początek kolejnych zakupów, myślę że w 2023 również wynajdziemy wiele nowych (starych) obiektywów stało-ogniskowych pod Nikona czy Leice. Aktualnie mam 5 różnych adapterów pod GFX’a, pod Nikona, Canona, Leice, M42 oraz Pentax’a. To nie koniec zakupów, kolejne adaptery już chodzą za mną, może coś pod bagnet Sony? Czas pokaże.