Mini poradnik początkującej fotomodelki – jak zacząć?

Mini poradnik początkującej fotomodelki – czyli jak nie dać się zjeść przez obiektyw (i nie zwariować na sesji zdjęciowej). Gratulacje! Skoro to czytasz, to znaczy, że w Twojej duszy budzi się modelkowa iskierka. Albo właśnie założyłaś konto na Instagramie i ktoś napisał „hej, może sesja TFP?”, a Ty nie wiesz, czy to zaproszenie na zdjęcia, czy może jakaś nowa kryptowaluta.

Niezależnie od powodu – jesteś w dobrym miejscu! Ten mini poradnik pomoże Ci postawić pierwsze kroki w świecie modelingu, bez zgubienia się w gąszczu pojęć, pozycji i pozytywnego zamieszania związanego z błyskającym fleszem.

Polaroid nie gryzie, czyli zaczynamy od podstaw

Nie, nie chodzi o stary aparat z lat 90. Polaroidy (zwane też digitalkami) to naturalne, nieobrabiane zdjęcia pokazujące Twoją urodę „na czysto”. Bez makijażu, bez filtra z kwiatkiem nad głową, bez pozy „z profilu, bo tylko z tej strony nie wyglądam jak ziemniak”.

Zasada jest prosta:

  • Światło dzienne,
  • gładkie tło,
  • neutralny ubiór (np. jeansy i biały top),
  • zdjęcia przodem, bokiem i tyłem,
  • uśmiech? Opcjonalnie. Pewność siebie? Obowiązkowa!

Pro tip: Jeśli nie masz kogo poprosić o pomoc – postaw telefon na parapecie, ustaw samowyzwalacz i działaj.

TFP – brzmi jak nazwa tajnej organizacji? Prawie.

TFP to skrót od Time For Photos. Oznacza to, że Ty pozujesz, fotograf robi zdjęcia – nikt nikomu nie płaci, ale oboje zyskujecie: Ty portfolio, on – nowe prace. Prosto, uczciwie i bez portfela płaczącego w kącie.

Uwaga dla bystrzaków:
Zawsze ustal wcześniej warunki współpracy – ilość zdjęć, czas oczekiwania na obróbkę, publikacje, styl sesji. Umowa ustna? Spoko. Umowa pisemna? Jeszcze lepiej.

Pozowanie – co robić z rękami?!

Nie martw się – wszyscy na początku wyglądają trochę jak manekin po przejściach. Ale oto kilka wskazówek:

Złota zasada pozowania:

  • Unikaj całkowitego napięcia (to modeling, nie zawody w kulturystyce),
  • nie dociskaj ramion do tułowia (chyba że marzysz o efekcie „ramion jak Arnold”),
  • pracuj spojrzeniem – ono mówi więcej niż sto póz.

Niektóre pozy wyjdą śmiesznie. Niektóre wspaniale. A niektóre – będą wyglądać jak Ty próbująca udawać węża na jogowych sterydach. I to jest OK!

Makijaż, stylizacja i te inne czary-mary

Na sesje TFP zwykle makijaż robisz sama (chyba że ustalicie inaczej). Jeśli nie jesteś mistrzynią konturowania – postaw na klasykę:

  • podkład,
  • brwi,
  • tusz,
  • delikatna pomadka.

I voilà! Gotowa do zdjęć.

Co do ubioru – zawsze miej ze sobą kilka opcji. Czasem coś wygląda genialnie w lustrze, ale na zdjęciu przypomina tapicerkę z PKS-u.

Na sesji zdjęciowej: baw się!

Nie musisz od razu czuć się jak Kendall Jenner. Wystarczy, że będziesz sobą. Fotograf nie oczekuje perfekcji – tylko zaangażowania, otwartości i… odrobiny dystansu do siebie.

Mały survival tip:

  • Nie bój się zadawać pytań,
  • poproś o pokazanie zdjęć w trakcie – pomoże Ci to lepiej zrozumieć, co działa,
  • przytargaj wodę, batona i dobry humor.

Budowanie portfolio – zrób to z głową

Nie wszystko, co świeci, to złoto. Nie każdy fotograf, który pisze „jesteś idealna do aktu”, ma dobre intencje (albo aparat). Dlatego:

🔎 Sprawdzaj portfolio fotografa,
📩 czytaj opinie,
💬 rozmawiaj przed sesją – przez wiadomość, telefon albo szybkie spotkanie.

Zbieraj doświadczenie, ale też selekcjonuj – Twoje portfolio to Twoja wizytówka. I Ty decydujesz, co w nim pokazujesz.

Nie zniechęcaj się!

Na początku może być trudno. Zdjęcia nie zawsze wychodzą takie, jak chciałaś. Czasem nikt nie pisze. Czasem ktoś pisze aż za dużo… Ale jeśli naprawdę czujesz radość z pozowania – nie rezygnuj. Modelka to nie tylko wzrost i rysy twarzy – to osobowość, energia i sposób, w jaki wchodzisz w kadr, jakbyś miała za chwilę zawładnąć światem.

Bo masz do tego prawo!

Na zakończenie – zaproszenie!

Jeśli chcesz zacząć budować swoje portfolio albo po prostu chcesz zobaczyć, jak to wszystko wygląda „od kuchni” – zapraszam Cię serdecznie na:

  • Sesje typu Polaroid – krótkie, naturalne zdjęcia idealne na start. Bez presji, bez pozowania „na siłę”, za to z dobrą atmosferą i pomocnym okiem fotografa.
  • Sesje TFP – dla tych, którzy chcą spróbować różnych stylów zdjęć, poznać swoje możliwości i rozwijać się w modelingu bez dużych inwestycji.

Zgłoszenia i pytania przyjmuję z uśmiechem – niezależnie, czy masz doświadczenie, czy to Twoje „pierwsze koty za obiektyw”.

Napisz wiadomość, a dogadamy szczegóły. Bo każda modelka kiedyś zaczynała. A najlepszy moment na start… jest teraz!