Panasonic LUMIX S – co dalej z systemem? Panasonic w swojej profesjonalnej serii „LUMIX S” może się pochwalić wypuszczeniem kilku modeli S1, S1H, S1R oraz S5. Ten ostatni wyszedł w 2019 roku Panasonic i posiada rozdzielczość 47,3Mpx. Patrząc na konkurencję producent nie stworzył udanego oraz popularnego modelu jak np. SONY.
W 2022 roku, wynik 47,3Mpx to już nie tak wiele, a łącząc to z bardzo drogą optyką natywną (L-mount), sprawia, że sens serii „S1/S5” stoi pod znakiem zapytania.
Panasonic LUMIX S – czy opłaca się kupić?
Panasonic w serii ma kilka modeli, my skupimy się na najmocniejszym – DC-S1R. Model S1R wyszedł w 2019 roku (nadal najnowsza aktualizacja softu dla S1R pochodzi z 2019 roku), a wciąż brak następcy z poprawiony AF oraz jeszcze lepszą matrycą. Aktualnie firma (w 2022 roku) mocno podwyższyła ceny zakupu, więc osoby chcące kupić S1, S1R czy S1H muszą się przygotować na extra wydatek.
Ceny z 2022 roku:
- Panasonic DC-S1R (47,3Mpx) cena rynkowa body to 15350zł
- Sony A7R IV (60Mpx) cena rynkowa body to 17385zł
Oczywiście Sony kosztuje o 2000zł więcej, ale otrzymujemy znacznie lepszą matrycę, niezawodny i najlepszy w tym segmencie AF na rynku oraz dostęp do dużo szerszej liczby dedykowanych obiektywów. Jednym wyróżnikiem dla Panasonica jest tu naprawdę dobra wbudowana stabilizacja obrazu. Ale automatyczny AF-C praktycznie jest nie do użycia podczas kręcenia filmów, a podczas fotografii nie jest dużo lepiej.
Na dzień dzisiejszy wciąż jest to kamera z jednym z najsłabszych AF na rynku. To samo tyczy się samej wydajności z baterii. Dodatkowo jest to na pewno najcięższy bezlusterkowiec pełno-klatkowy. Co dalej Panasonic zrobi ze swoją linią Lumix?
Wszystko co musisz wiedzieć o Panasonic L-mount
O systemie montażu L-mount wykorzystywanego w systemie Leica oraz Panasonic można sporo napisać. Tak na prawdę, wkrótce powstanie specjalny opis mocowania L-mount. Najważniejsze co musimy wiedzieć, to fakt że bagnet pod L-mount pozwala na adaptację niemal każdej optyki na rynku (dzięki specjalnym adapterom). Niestety nie działa to w drugą stronę, czyli szkieł z bagnetem typu L-mount nie zamontujemy do aparatów w innym systemie.
Z jednej strony dzięki uniwersalnemu systemowi, możemy zamontować bez przejściówki optykę Leica (L-mount), obiektywy Sigma (L-mount) oraz obiektywy Panasonic L-mount. Dodatkowo system jest tak zbudowany, że możemy z aparatem Panasonic Lumix serii S (czy Leica SL2) korzystać z niemal każdego obiektywu na rynku.
Z drugiej strony, jeśli w przyszłości zechcemy przejść na inne body, nasze obiektywy (L-M) nie będą kompatybilne z inną marką aparatów (innym bagnetem mocującym). Jeśli wychodzimy z tego systemu, pozostajemy z obiektywami, z których nie skorzystamy – oraz które mogą być trudniejsze do sprzedaży. Oczywiście działa to również w drugą stronę, często używane obiektywy typu L-mount są dużo tańsze, niż ich wersje z bagnetami Nikon, Canon czy Leica M-mount.
Decyzję czy wchodzić w obiektywy L-mount pozostawiamy Tobie. My się nie zdecydowaliśmy na to rozwiązanie, bo głównie używamy systemu Fujifilm, Nikon oraz Leica M-mount.
Dla kogo jest Panasonic LUMIX S?
To bardzo ciekawe pytanie, dla kogo Panasonic przygotował serię LUMIX S? Prawdopodobnie chodzi o osoby zajmujące się zawodowo filmowaniem, które poszukują bezlusterkowca do tego zajęcia. Panasonic odniósł spory sukces z modelami Panasonic GH5 oraz aktualnie Panasonic GH6. Modele te słyną ze stabilizacji i dobrych kolorów. Jednak były one zawsze kierowane do amatorów lub zaawansowanych-amatorów.
Seria LUMIX S prawdopodobnie ma być skierowana do zawodowych filmowców, ci jednak mogą być bardziej zainteresowani korzystaniem z dedykowanych kamer Video, które mimo wszystko nie tracą na popularności.
Jeśli chodzi o fotografów, można wybrać między S1, S1R oraz S5. Tu jednak produkty nie zachwyciły i wciąż są niżej oceniane niż produkty SONY z serią A7, Nikon z serią Z oraz Canon z serią R. Patrząc na ich popularność, widać jak bardzo z tyłu pozostaje Panasonic. Szczególnie jeśli chodzi o własną optykę czy popularność na rynku wtórnym. Tu nadal króluje Sony z modelami serii A7.
Seria LUMIX nie podbiła rynku
Panasonic ze swoją serią LUMIX nie odniósł wielkiego sukcesu. Aparaty są znacznie cięższe od konkurencji, przy jednocześnie podobnej jakości obrazu. Artykuł powstaje w roku 2022, gdzie na rynku mamy znacznie ciekawszą konkurencję od modeli S1 czy S1R. Co oznacza, że przy tak znacznej podwyżce cen za podstawowy kit (body + 24-105 f4), raczej nie będzie wielkiego zainteresowania tym modelem.
Oczywiście Panasonic we współpracy z firmą Leica rozwijają wspólny system mocowania obiektywów L-Mount, jednak ten zabieg nie specjalnie pomógł LUMIX’owi w zbudowaniu przewagi na rynku. Dodatkowo marketing oraz sama ocena użytkowników, nie buduje zaufania do produktu.
Pewno kolejne modele LUMIX – S1 II, S1H II, S5 II czy S1R II mogą wnieść coś nowego. Ale razem ze spadkiem zainteresowania produktami, jest mniejsza szansa na odniesienie dużego sukcesu systemu L-Mount (nie licząc użytkowników marki LEICA, którzy i tak płacą premium za oryginalne szkła Leica).
Co w tej sytuacji zrobi Panasonic?
Tego nie wiemy, ale widząc jak rzadko pojawiają się nowe modele, jak słabo idzie rozwój szkieł natywnych oraz jak szybko pojawiają się nowe modele od konkurencji – nie wróży to nic dobrego dla marki Panasonic.
Na pewno na kolejne kilkanaście lat pozostanie z nami seria S, ale jej opłacalność i rozwój zależy od wyników sprzedaży i rozwoju całej idei systemu L-mount. Użytkownicy modeli LUMIX S mogą skorzystać ze świetnej optyki firmy Leica, jednak jeśli kogoś stać na taką optykę, to prawdopodobnie zdecyduje się na zakup rozwiązania marki Leica.
Oczywiście Panasonic LUMIX S będzie lepszym rozwiązaniem dla filmowców, jednak przy budżecie optyki Leica, można już pokusić się o dedykowane szkła Cine. Czas pokaże jak zakończy się współpraca przy rozwoju systemu. Na ten moment obserwujemy co Panasonic nam zafunduje.
Kiedy nastąpi popularność serii LUMIX S?
Wszystko zależy od tego jak bardzo Panasonic rozwinie swoją linię „S”. Zebraliśmy tu główne problemy, występujące w tych modelach, na które narzekają osoby posiadające lub testujące aparty.
Przede wszystkim powinien stworzyć sprzęt z jeszcze lepszym AF oraz lepszą matrycą. Oczywiście nie mówimy tutaj, o większej liczbie megapikseli. Może czas zamienić stare CMOS’y na nowsze rozwiązania? Warto również zadbać o lepszą szybkostrzelność bo wynik 6kl/s pozostaje daleko z tyłu za konkurencją.
Warto, by Panasonic zadbał o mniejsze zużycie energii oraz zmienił odrobinę politykę cenową. Na ten moment, z tymi cenami wydaje się, że Panasonic nie znajdzie szerokiego grona odbiorców. W tych cenach warto spojrzeć na ofertę SONY z modelem A7R III, A7R IV czy Canona z serią R.
Dodatkowo dwa różne standardy kart w jednym body, nie jest idealnym rozwiązaniem. Jeśli Panasonic chce promować karty XQD – dla profesjonalistów, to powinny być w body dwa takie gniazda. W jakim celu robić mieszankę SD + XQD, tego nikt chyba nie rozumie?